W tym roku na szlak wodny wyruszyła grupa 71 osób. Każdy otrzymał identyfikator ze smyczą specjalnie przygotowaną na tegoroczny spływ. Coś wspaniałego, piękny widok tylu kajakarzy, rzadko spotykany na naszych jeziorach. Niektórzy po raz pierwszy, inni od wielu lat, ale wszyscy ochoczo i z zapałem byliśmy przygotowani na wyprawę kajakową.

Pogoda jak na zamówienie. Po wietrznym i deszczowym piątku od sobotniego poranka towarzyszyło nam piękne słońce. Na punkt startu poza pielgrzymami przybyły rodziny, Burmistrz Mrągowa i prezes WOPR, by podziwiać wodniaków i życzyć wspaniałych wrażeń.

Opiekunami duchowymi byli kapłani z Mrągowa: ks. Robert Kaniowski, proboszcz parafii św. Rafała Kalinowskiego i ks. Henryk Przeździecki MS – proboszcz z parafii Matki Bożej Saletyńskiej. Nad bezpieczeństwem pielgrzymów czuwali ratownicy wodni – uczestnicy pielgrzymki.

Pielgrzymi swoją wodną podróż rozpoczęli z jeziora Juno w Mrągowie w asyście łodzi Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, która towarzyszyła nam po jeziorze. Pierwsza przerwa na posiłek i regeneracja sił była w miejscowości Kiersztanowo. Tam przy nowym pomoście przywitał nas sołtys wsi p. Andrzej, który udostępnił świetlicę wiejską. Po przerwie przepłynęliśmy drugi etap – najbardziej wesoły, który miał wiele niespodzianek w postaci omijania przeszkód wodnych budowanych przez bobry, pokonaniu szybkiego nurtu wody, a także i pokonania umiejętnego niskiego poziomu wody.

Drugim, krótkim przystankiem była przenoska kajaków w m. Pilec.

I tak po pokonaniu 20 km szlaku rzeki Dajny na swoich wodnych rumakach, ta jakże wspaniała i uśmiechnięta, trochę zmęczona modląca się grupa ludzi dotarła po 8 godzinach do Świętej Lipki. Po krótkiej przerwie na przebranie, po godz. 16.00 została odprawiona Msza święta w intencji przybyłych pielgrzymów celebrowana przez ks. Henryka.

Po mszy odbyła się prezentacja wspaniałych świętolipskich organów, po której zostało zrobione wspólne zdjęcie przed bazyliką.

Następnie pielgrzymi udali się na przygotowane ognisko, przy którym posilając się kiełbaskami i grającym zespole bawiliśmy się tańcząc i śpiewając.

Po wspaniałej zabawie, autokarem wróciliśmy do Mrągowa.

Dziękuję wszystkim Pielgrzymom, osobom funkcyjnym na wodzie dbającym o bezpieczeństwo uczestników, jak i tym na lądzie, ludziom dobrej woli, którzy pomogli to wielkie dzieło ”logistycznie” przygotować. Dziękuję sponsorom i Urzędowi Miasta Mrągowo. Serdeczne Bóg zapłać.

Henryk Nikonor